
I choć czas komuny minął, Kofola wciąż cieszy się
niesłabnącym powodzeniem. Marka jest dużym zagrożeniem dla Coli czy Pepsi,
które mają ponoć tutaj spore problemy.
Mnie swym smakiem nie urzekła (generalnie nie jestem fanem
tego typu napojów). Uważam, że taka trochę cola z dodatkiem wody. Myślę, jednak że pisząc te słowa narażam się rzeszy jej zwolenników... Choć cena
jest urzekająca – 18 koron za 0,3l w barze.
Kofola z nalewaka najlepiej smakuje latem na czeskim basenie, a do tego langosz :D
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to langosz nie jest typowo czeski, ale ciekawie się zapowiada - postaram się zbadać temat :D
OdpowiedzUsuńDobry Klaudia ten langosz :D
OdpowiedzUsuńDobry dobry ;) życzę udanego odkrywania nowych smaków :*
OdpowiedzUsuń